Perspektywa Austrii na Inicjatywę Trójmorza

Źródło: pixabay.com / Mike_68

Należy wykorzystać potencjał Inicjatywy Trójmorza

W pierwszej części niniejszego artykułu pokrótce scharakteryzowano stanowisko władz Austrii wobec Inicjatywy Trójmorza, zaś w drugiej podjęto temat znaczenia tego formatu współpracy z perspektywy organizacji społeczeństwa obywatelskiego.

Austria jest uczestnikiem Inicjatywy Trójmorza od momentu jej powstania. Platforma ta jest istotnym formatem współpracy regionalnej w ramach Unii Europejskiej i zrzesza wyłącznie jej członków. Wiedeń od początku sprzeciwiał się planom stworzenia konkurencyjnego względem Unii Europejskiej formatu na wzór Grupy Wyszehradzkiej. Członkostwo w Unii znaczy bowiem więcej dla austriackich władz niż partykularne interesy państw narodowych. Dotyczy to zarówno Austrii, jak również innych krajów Inicjatywy.

Państwo to jest także jedynym płatnikiem netto budżetu Unii Europejskiej. Fakt ten odgrywa niebagatelną rolę dla dalszego rozwoju połączeń infrastrukturalnych, jednego z nadrzędnych celów przyświecających krajom Trójmorza. Niemniej jednak, w porównaniu z Unią Europejską, Inicjatywa Trójmorza dysponuje o wiele skromniejszym budżetem na tego typu inwestycje.

Mimo to, Inicjatywa Trójmorza ma dla Austrii duże znaczenie z uwagi na silne powiązania historyczne i gospodarcze z większością krajów członkowskich. Warto dodać, że austriackie firmy chętnie inwestują na terenie Unii Europejskiej. Współpraca regionalna w równym stopniu dotyczy więc kwestii politycznych oraz gospodarczych, również w kontekście państw Bałkanów Zachodnich. Chociaż formalnie nie należą ani do Unii, ani Inicjatywy Trójmorza, sąsiadują z krajami 3SI. Na szczycie w Salonikach w 2003 r. przywódcy krajów Unii Europejskiej zapewnili państwa Bałkanów Zachodnich, iż przyszłość ich leży w zjednoczonej Europie oraz, że każdy z krajów regionu ma przed sobą perspektywę członkostwa w UE, na czym szczególnie zależy austriackim władzom.

Ponadto, dla Wiednia szczególnie znaczenie ma odporna na zmiany klimatu infrastruktura energetyczna. Warto dodać, że w przeciwieństwie do pozostałych krajów Trójmorza, Austria zdecydowanie potwierdza swój sprzeciw wobec włączenia energii jądrowej.

Państwa członkowskie Inicjatywy kładą także duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa, które dla Austrii mają drugorzędne znaczenie. Należą one bowiem do Sojuszu Północnoatlantyckiego i ściśle współpracują ze Stanami Zjednoczonymi, jednym z partnerów strategicznych Trójmorza. Neutralna Austria natomiast nie jest członkiem NATO.

Członkostwo w Unii Europejskiej jest jednym z priorytetów organizacji promującej paneuropeizm, czyli ideę zjednoczenia Europy. Rywalizacja Trójmorza z Unią Europejską lub jednym z państw członkowskich zagraża harmonijnej współpracy w Europie, która nabrała większego znaczenia w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Za sprawą wojny w Ukrainie kraje Trójmorza mogą położyć większy nacisk na kwestie geopolityczne. Niektóre kraje członkowskie Inicjatywy Trójmorza graniczą z Ukrainą i tym samym stanowią państwa frontowe. Ponadto, z uwagi na swoją historię, o wiele bardziej niż zachód Europy obawiają się rosyjskiego imperializmu. Dlatego też w ubiegłym roku Ukraina otrzymała status partnera uczestniczącego, natomiast podczas tegorocznego szczytu Mołdawia przystąpiła do Inicjatywy jako partner stowarzyszony.

Kraje 3SI uznały także zasługi i wartości wyznawane przez równie zagrożone ze strony Rosji Gruzję i Armenię, co można również przemawiać za przyznaniem obydwu krajom statusu partnera. Stanowiłoby to swego rodzaju symbol i zmobilizowało decydentów w Tbilisi i Erewaniu do wzmocnienia systemu demokratycznego, praworządności oraz gospodarki rynkowej, by w dalszej perspektywie przystąpić do Unii Europejskiej poprzez rozmaite modele współpracy.

Droga ku członkostwu w Unii jest równie ważna dla wspomnianych już wcześniej państw Bałkanów Zachodnich. Ścisła współpraca w ramach Inicjatywy Trójmorza może przyspieszyć proces integracji krajów regionu z Brukselą oraz kształtować wspólną politykę w zakresie bezpieczeństwa.

Tak jak w przypadku innych formatów, Inicjatywa Trójmorza nie może sprowadzać się jedynie do corocznych spotkań głów państw i współpracy między agendami rządowymi. Ważne, by dialog nawiązały także organizacje społeczeństwa obywatelskiego. Wielu Europejczyków zdało sobie sprawę, że rosyjska inwazja na Ukrainę gwałtownie zmieniła sytuację polityczną, gospodarczą i społeczną na całym kontynencie. Wzrosły ceny energii, a do krajów Unii napłynęli uchodźcy wojenni z Ukrainy. Niemal wszędzie w Europie obserwuje się wzrost popularności partii populistycznych. Nie proponują one bynajmniej konkretnych rozwiązań; głoszą za to hasła, z którymi identyfikuje się coraz większa grupa potencjalnych wyborców. Takie stanowisko podziela Austria, której władze nie wysyłają uzbrojenia do Ukrainy, twierdząc, że w ten sposób można zakończyć wojnę. Być może oznaczałoby to powrót do normalności, zaś najlepszym rozwiązaniem byłoby zamknięcie granic i powrót do idei państwa narodowego.

Demokracja polega jednak na rządach większości, która oddaje głos na swoich reprezentantów w wyborach. Należy więc zaangażować organizacje społeczeństwa obywatelskiego, które mogą wywierać presję na decydentach. Wpływa to na sprawy na arenie krajowej, a w dalszej perspektywie pozwala na nawiązanie współpracy transgranicznej między wspomnianymi instytucjami. Im ściślejsza współpraca, tym większa szansa, że powstanie silne i odporne społeczeństwo obywatelskie w krajach Trójmorza i całej Europie.

Inicjatywa Trójmorza z pewnością generuje potencjał, z którego należałoby skorzystać. Wsparcie społeczeństwa obywatelskiego jest bowiem niezbędne i może przyczynić się do wypracowania spójnych strategii politycznych.

Rainhard Kloucek, sekretarz generalny Paneuropa Austria

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030

Zapisz się do naszego newslettera!

Nie spamujemy! Przeczytaj naszą politykę prywatności, aby uzyskać więcej informacji.