Czesi mogą wkrótce zrewidować podejście do Inicjatywy Trójmorza

Pixabay.com: MurderousPass https://pixabay.com/pl/photos/mosty-praga-czechy-woda-miasto-3337124/

Chociaż Czechy są członkiem Inicjatywy Trójmorza, podchodzą do tego formatu współpracy w regionie z pewną rezerwą. Złożyło się na to wiele przyczyn, z których najważniejszą okazał się pragmatyczny stosunek do wspomnianego projektu geopolitycznego. W jego ramach nie zrealizowano dotychczas żadnych konkretnych przedsięwzięć, z wyjątkiem corocznych szczytów oraz utworzenia Funduszu Trójmorza.

Czechy postrzegały Inicjatywę Trójmorza jako jedną z wielu zinstytucjonalizowanych formatów współpracy w regionie obok Grupy Wyszehradzkiej oraz Inicjatywy Środkowoeuropejskiej. Rząd w Pradze wyrażał także obawy, że inicjatywę zdominuje Polska, która aspiruje do przewodnictwa w grupie państw Trójmorza.

Czesi dość pragmatycznie skoncentrowali się na pozyskaniu funduszy unijnych na infrastrukturę transportową (drogi, autostrady oraz kolej szybkich prędkości), cyfryzację oraz energetykę. Inicjatywa Trójmorza nie oferuje podobnych narzędzi służących do wspierania kluczowych projektów infrastrukturalnych. Nie stanowi wobec tego ani alternatywy dla unijnej pomocy ani dodatkowego źródła finansowania.

Zarówno rząd Republiki Czeskiej, jak i urzędujący prezydent nie wykazują większego zainteresowania aktywnym uczestnictwem w Inicjatywie Trójmorza. Co ciekawe, Miloš Zeman zgłosił tylko jeden projekt w ramach Funduszu Trójmorza. Chodzi o kanał wodny łączący Czechy z Odrą i Bałtykiem z jednej strony i z Dunajem z drugiej – projekt bezsensowny i zagrażający środowisku naturalnemu.

Czechy zrewidowały swoją politykę wobec Trójmorza tuż po wyborach w październiku ubiegłego roku. Przedstawiciele nowej koalicji rządzącej, w skład której weszło pięć centroprawicowych ugrupowań, w zaledwie jednym krótkim zdaniu potwierdzili chęć dalszej współpracy. Nowe władze nie różniły się bynajmniej w tej kwestii od poprzedników do czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Wszystko zmieniło się po 24 lutego br. Tuż po agresji Rosji na sąsiednią Ukrainę kraje Europy Środkowo-Wschodniej stanęły przez zadaniem, jakim jest wzmocnienie bezpieczeństwa i stabilności w regionie, zwłaszcza w obliczu rosyjskich działań hybrydowych, wywołanego przez Moskwę kryzysu energetycznego, a także napływu uchodźców z Ukrainy do państw Inicjatywy Trójmorza.

To skłoniło władze Czech do ponownego rozważenia kilku kwestii współpracy w regionie. Przede wszystkim, rosyjska inwazja na Ukrainę obnażyła słabość połączeń energetycznych i transportowych w Czechach, także z Polską (interkonektor Storki I oraz autostrady). Ich rozbudowę zresztą poważnie zaniechano w ubiegłych latach.

W czerwcu br. Ukrainie przyznano status kandydata do Unii Europejskiej. Władze Czech uświadomiły sobie, że by zapewnić stabilność i bezpieczeństwo w Europie Środkowo-Wschodniej należy uwzględnić uczestnictwo Ukrainy we wszelkich formatach współpracy regionalnej.

Takie posunięcie umożliwia nowe połączenia infrastrukturalne i energetyczne, które można równie dobrze forsować w ramach Inicjatywy Trójmorza. Fundusz Trójmorza mógłby stanowić działać komplementarnie do wsparcia unijnego, które Bruksela mogłaby zacząć powoli wycofywać dla krajów takich jak Czechy z uwagi na rosnący poziom PKB.

David Stulík, Senior Analyst at the European Values ​​Center for Security Policy

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030.

Zapisz się do naszego newslettera!

Nie spamujemy! Przeczytaj naszą politykę prywatności, aby uzyskać więcej informacji.